Cóż nie wiem czy przepraszać, za to że tak długo nie publikowałam, ale w sumie nie jest aż tak tragicznie, prawda? Zaraz święta i będzie chwila oddechu, bo ostatnio nie mam czasu nawet się podrapać po łokciu, taka masakra w szkole, że nie wiem z czego się uczyć. ;)
Chciałabym poinformować, że TUTAJ pojawił się w końcu prolog - przepraszam za opóźnienie, ale po pierwsze zmieniłam koncepcje całego bloga (spokojnie - Kol dalej jest głównym bohaterem), po drugie czekam z niecierpliwością na szablon od najlepszej szabloniarki w całej blogosferze.
Pozdrawiam i do napisania!
Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje.
Mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
bogaty zajączek uśmiechem czaruje.
Mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
Życzymy z moim misiem/królisiem (?)
Czarne, terenowe auto wjechało na podjazd przestronnego
domu, zbudowanego na kształt kwadratu. Czerwono – pomarańczowa cegła mieniła się delikatnie pod letnimi promieniami
wschodzącego słońca, co dawało złudne wrażenie, że owy budynek się świeci.
Nagle duże, dębowe drzwi otworzyły się z impetem, a moim oczom ukazała się
wysoka, oburzona blondynka. Na pierwszy rzut oka wyglądała jak zatroskana
matka, która z jeden strony cieszyła się, że jej pociechy wróciły całe i zdrowe
do domu, z drugiej musiała wymierzyć im karę.
-Cześć Rebekah – uśmiechnęłam się do niej czule, chciałam
dać jej do zrozumienia, że szykuję się między nami rozmowa, której nie mogę
odbyć z Elijah’em.
-Hej, wchodźcie i może połóżcie się do łóżka, wyglądacie
jakbyście spali w aucie – powiedziała, przyglądając nam się z uwagą.
Niechętnie, powolnie wlokłam się w kierunku blondynki, jednak Klaus chwycił
mnie za rękę i delikatnie wciągnął do domu. Odniosłam nieodparte wrażenie, że
chciał pokazać, że łączy nas c o ś.
Rebekah najwyraźniej zrozumiało to tak samo jak ja. Dziewczyna uniosła prawą
brew nieznacznie do góry, z zaciekawieniem przyglądając się swojemu bratu.
-Klaus, pozwól, że w końcu ja się nią zajmę, a ty idź już
– syknęła, machając na niego ręką, jak na jakiegoś nieznośnego robaka. Chłopak tylko
nieznacznie się uśmiechnął, pośpiesznie oddalając się do swojego pokoju. – Mała,
natychmiast siadaj i opowiadaj co się wydarzyło. – wskazała kanapę, na której
usiadła tuż obok mnie.
Pokrótce opowiedziałam jej wydarzenia z wczorajszego
wieczoru, nie oszczędzając jej nieszczęsnych faktów, które wydarzyły się po wypiciu kilku litrów wódki. Wampirzyca w
skupieniu wyłapywała każde słowa, w odpowiednich momentach wzdycha z oburzenia
lub z zachwytu. Byłam jej za to wdzięczna, miałam wrażenie, że interesuje ją to
co do niej mówiłam i razem ze mną przeżywała to na nowo.
-Czyli zdecydowałaś, wybrałaś Klausa. Kilka stuleci
wcześniej miałaś z tym o wiele większy problem – odparła, uśmiechając się do siebie, jednak
gdy jej wzrok ponownie padł na mnie, jej mina diametralnie się zmieniła –
kochasz Kola?
-Czy to ważne? Kol nie rozmawia ze mną, a Nik jest mną
oczarowany i chce spędzać ze mną czas to chyba dobrze, no nie? – zapytałam,
sama nie wierząc w to co mówię.
Uwielbiałam Klausa
był cudowny, romantyczny, ale też potrafił być zwierzęcy i niebezpieczny.
Myślę, że uczucia moje nie zmieniły się jakoś szczególnie do niego, pytanie
jest czy nie chciałam po prostu bardziej jego brata.
-Hej mała, wyglądasz strasznie – Elijah pojawił się z nikąd,
uśmiechając się ironicznie.
-Cześć wielki, wyglądasz zadziwiająco dobrze – odparłam –
kurczę, to było miłe.
- Połóż się, wyglądasz niemrawo – spojrzał na mnie
przenikliwe – jakbyś dopiero co uprawiała seks. Mój pokój jest za blisko Kola,
tam było cicho, więc… Klaus.
-Doktor House może pozazdrościć twojej zdolności szybkiej
dedukcji – syknęłam. Starałam się wstać z gracją, co średnio mi wyszło, jednak
nie odwracając się za siebie ruszyłam po schodach do swojego pokoju. Słyszałam
za sobą głośne śmiechy moich przyjaciół.
***
Młoda dziewczyna siedziała
samotnie na skraju wioski tuż przy brzegu lokalnego jeziora. Księżyc wzbił się
wysoko na niebie lekko oświetlając okolice. Jego kształt pięknie odbijał się w
tafli wody. Zielonooka lubiła to miejsce szczególnie nocą. To było ich punkt
schadzek. To tu się poznali, tu
pocałował ją po raz pierwszy. Dzisiaj brzeg tego jeziora znów miał być
wyjątkowy – była w końcu gotowa. Chciała mu powiedzieć o swoich uczuciach, choć
nie powinna, nie wypadało jej mówić tego, ale nigdy nie pasowała do tej epoki.
Jej matka wciąż jej powtarzała: „Victoria to nie wypada! Zachowuj się jak na
damę przystało!”, ale ona nie chciała być damą, ona chciała należeć tylko do
niego.
Nawet nie usłyszała jak usiadł
obok niej. Dopiero gdy poczuła jego obecność uśmiechnęła się. Niezdarnie
zagarnęła niesforny kosmyk rudych włosów za ucho i uśmiechnęła się. Jak zwykle
wyglądał czarująco. Ciemne, brązowe włosy uroczo zmierzwił wiatr. Duże czekoladowe
oczy przyglądały jej się z dzikim pożądaniem ale i czułością, zgrabny nos,
piękne, pełne usta, które stworzone były do całowania. Na tę myśl Victoria
zarumieniła się uroczo, karcąc się w myślach, bo przecież nie wypadało tak
myśleć o mężczyźnie.
-Rumienisz się – szepnął,
przybliżając o kilka milimetrów swoją twarz. Poczuła przyjemny miętowy oddech,
który przyjemnie drażnił jej nozdrza.
-Wydaję się, Panu – odparła,
spuściła wzrok na czubek swych pantofli. Tak bardzo pragnęła być tutaj, ale
teraz gdy siedział obok niej wątpiła. Co by ludzie pomyśleli widząc ją w środku
nocy z tym tajemniczym mężczyzną tuż obok ciemnego lasu.
„Głupia” – skarciła siebie w
myślach, pogłębiając wypieki na twarzy.
Kol Mikaelson zaśmiał się
delikatnie, jego głos tak bardzo ją uspokajał. Wszelkie problemy przy nim
znikały, choć tak naprawdę to on i jego brat byli jej głównym problemem.
Owinęli ją sobie wokół palca.
Chłopak ponownie przybliżył się
do niej, niepewnie chwycił jej podbródek i przesunął tak by na niego spojrzała. Jej zielone oczy nieśmiało przyglądały się
jego twarzy by następnie zatopić się w czekoladowych oczach. Tak bardzo je uwielbiała.
Było w nich wszystko, tylko w nich można było wyczytać co tak naprawdę czuł ten
młodzieniec.
-Droga pani, chyba chciałaś mi
coś powiedzieć – przekręcił zabawnie głowę jednocześnie unosząc prawą brew do
góry.
-Och… - westchnęła, rumieniąc
się. Mimowolnie wznów zwróciła swoją twarz w kierunku pantofli – tak, ja
chciałam z panem porozmawiać –mówiła nawet na niego nie spojrzawszy.
-Słucham.
- Ja… - uniosła wzrok, patrząc na
niego – Ja, chyba pana kocham – szepnęła.
Gdy tylko wypowiedziała te słowa,
ukryła swą twarz w dłoniach, kręcąc z niedowierzaniem głową.
„Co ja sobie myślałam!?” –
karciła się w myślach. Była zawstydzona
i zdezorientowana. Chciała uciec, spalić się ze wstydu.
-Victorio – Kol szepnął wprost w
jej ucho, co spowodowało, że jej ciało mimowolnie zadrżało – ja ciebie kocham,
na pewno.
Kol
Mikaelson, wampir będący dwa pokoje dalej. Kochała go, wciąż. Mimo że jego
wyznania były nieszczere, że unikał jej jak ognia, kiedyś był taki cudowny, romantyczny.
Chciała jeszcze raz cofnąć się do tamtych czasów, znów poczuć jego ciało, zimno
jego martwych ust. Kiedyś, gdy ją całował, były takie twarde niczym marmur, ale
teraz… gdy ona też była wampirem zapewne
byłoby inaczej. Byłby ciepły.
-
Vic, idziemy na zakupy – do jej pokoju wtargnęła Rebekah z ogromnym uśmiechem
na twarzy – co się stało? -Na widok zapłakanej twarzy rudowłosej przyjaciółki
podeszła niepewnie do łóżka na którym leżała wampirzyca i przytuliła się do
niej.
-Nic,
nic… wzięło mnie na wspomnienia. Odkąd spotkałam Klausa w ‘Mystic Grillu’ mam
tak od czasu do czasu – odparła rudowłosa – to chodźmy na te zakupy.
Nareszcie :3 Świetny rozdział z resztą jak zwykle. Wspaniała retrospekcja. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się Kol i będzie go trochę więcej :3 Kurcze, nawet nie wiem co więcej napisać bo wszystko mi się podobało - brak mi słów. Ciekawi mnie jak dalej potoczy się akcja. Czekam na kolejną notkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny, a przed wszystkim czasu :)
Już na prawdę nie mogłaś kazać czekać mi dłużej ;) Rozdział super, szkoda, że taki krótki :) Nie będę się rozpisywać w nieskończoność, bo w każdym komentarzu piszę, że rozdział jest powalający. I w tym przypadku jest to prawda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fanny Sucette
Wreszcie! Już się zaczynałam niecierpliwić. Rozdział, jak zawsze, CUDOWNY. Nie umiem znaleźć lepszego słowa. Ah, super by było, jakbyś częściej dodawała kolejne rozdziały. Ale to nic. Na arcydzieło mogę czekać w nieskończoność. Aha, i jeszcze jedna uwaga, a mianowicie Kol. Za mało go było. Ale i tak to nie zmienia faktu, że wspaniały rozdział. :3 Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na NN :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNo w końcu! Czekałam i czekałam, i w końcu jest!
OdpowiedzUsuńSuper! Super! Super! Trzy razy tak, dziękujemy <3
Trochę krótki ale nie zwracajmy na to uwagi <3 Arcydzieło to arcydzieło i nikt tego nie zmieni... Czytało się bardzo szybko i mam nadzieję, że będziesz dodawać częściej. A i zapraszam do siebie bo pojawił się next ;D Pewnie za słodko i wgl ale chciałabym poznać twoją opinię ;* Pozdrawiam i zapraszam do siebie na: http://carolineiklaus-loveforever.blogspot.com/
Hejka !
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy za przerwę, wiem jak to jest ze szkołą itp itd ;)
Co do rozdziału to genialny, świetny, cudowny ! Piękna retrospekcja... Mam nadzieję, że obok Klausa zacznie pojawiać się częściej Kol ;) Nie wiem co mogła bym jeszcze dodać, wszystko mi się podobało, a najbardziej twoje opisy :D <3
Czekam z niecierpliwością na NN!
Pozdrawiam i do napisania ;***
PS zapraszam na NN na o-b-c-a.blogspot.com
Paa :)
Wow genialna fabuła. Szybko się czyta twoje opowiadanie i pisana jest łatwym i zrozumiałym językiem czekam na kolejny rodział i mam prośbę mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach??? ;D www.thevampirelife-didaforbes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mnie pochłaniają Twoje rozdziały! Świetnie przekazujesz emocje Victorii.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością oczekuje jakiejś rozmowy z Kolem, albo przynajmniej ukradkowego spojrzenia.
Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie.
Pozdrawiam ;*
Mmm, rozdział czarujący :) Zdziwił mnie troszeczkę Klaus, ukazując że miało miejsce czegoś więcej między nią a nim. Przynajmniej Rebekah ukazała pozytywne spojrzenie na temat. Ale Kola mi tu brakowało. Mimo iż był w retrospekcjach Victorii, czułam pustkę. Ale to zabrzmiało... :D I stanowczo za krótki! :( Ale cóż, czekam na dłuższe i weny życzę. No i oczywiście Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-oczami-wampira.blogspot.com/
Warto było tyle czekać.
OdpowiedzUsuńWielkim plusem była retrospekcja, ukazana bardzo ciekawie. Cały rozdział bardzo szybko i przyjemnie się czytało, ale trzeba przyznać, że był za krótki. Za szybko się skończył i czuję niedosyt. Po za tym brakowało mi Kola. Po jego śmierci w serialu mam nieodpartą ochotę o nim i czytać i pisać. Cóż poradzić, jestem oczarowana jego charakterem, wyglądem i akcentem i ubolewam nad jego serialową śmiercią ; (
Podsumowując rozdział krótki, ale bardzo ciekawy, a ten niedosyt powoduje, że chcę jak najszybciej przeczytać nn, więc czekam niecierpliwie ; )
Życzę oczywiście Wesołych, rodzinnych Świąt ; *
http://mikaelsonfamily.blogspot.com/
Warto było doczekać nowości . Wesołych świąt, czekam na następny;)
OdpowiedzUsuńO matko, to takie smutne. Lubię Klausa, ale w tym momecie mam ochotę wręczyć mu bilet lotniczy, najlepiej do Australi. Gdyby ulotnił się na jakiś czas, Victoria i Kol byliby razem, na pewno.
OdpowiedzUsuńRozdział zdecydowanie przypadł mi do gustu. Większa część oparta na wspomnieniach, to dobry zabieg, lubię wnikać w przeszłość bohaterów, dlatego jest to dla mnie coś zbawiennego. Fakt, że Kola i V. łączyło wiele, był wiadomy, ale opis przeszłości jak najbardziej trafiony. To zarazem piękne i smutne. Kol występuje tutaj jako taki dobry i ciepły, kochający. Mimo że jestem większą fanką Klausa, to Victoria jakoś pasuje mi do Kola. Może po prostu nie jestem w stanie uwierzyć w to, że Klaus mógłby darzyć ją bezinteresownym uczuciem. Wszystko się okaże.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji również życzę wesołych świąt i zapraszam na rozdział do siebie. VI. Czymkolwiek jest miłość.
www.emptine.blogspot.com
Cześć! ;)
OdpowiedzUsuńJak zapewne wiesz jestem fanką Klausa forever, a tu gdy opisałaś to jej.wspomnienie z Kolem to ... OMG ! Uwielbiam go <3 nigdy nie widziałam go w takim świetle, supersupersuper! Dziękuję ci za to :* Jesteś Wielka ! Tak świetne mi się czytało, chce więcej ;p Ta relacja Victorii i Rebekhi - rewelacja, fajnie wreszcie przeczytać, że Beka ma przyjaciółkę ;) jeszcze raz: ubóstwiam cię! <3 Pozdrawiam gorąco ;* ;)
Nowy rozdział i było dużo Kola<333 Oj tak, tak...Szczery tekst " jakbyś dopiero, co uprawiała seks" taką szczerość to ja lubię :DDD Ej, ej ale pamiętaj, że Dr. House jest najmądrzejszy :D Uwielbiam te retrospekcje Kola z Victorią są cudowne. A Klaus niech zajmie się Caroline i niech odpie*rzy się od Vici! Ona jest Kola :D Również życzę ci weesołyyych świąat i zapraszam do mnie na nn :) http://its-time-to-fight-for-my-normal-life.blog.pl/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na NN :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Przepraszam, że ci spamuję, ale to na prawdę ważne!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział!
http://historia-heather-spender.blogspot.com/
Zachęcam również do odwiedzenia mojego nowego bloga opartego na Pamiętnikach Wampirów na którym dzisiaj rano ukazał się prolog :D Nareszcie znalazłam czas by go założyć :*
http://zemsta-nike.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
Fanny Sucette
Cześć chciałam CIebie poinformować że u mnie pojawił się nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńWitam. Chciałam poinformować o nowym rozdziale, na który serdecznie zapraszam ; *
OdpowiedzUsuńhttp://mikaelsonfamily.blogspot.com/
o Ty ! Po pierwsze! Dlaczego ja nic nie wiem o nowym, jakze wspaniałym rozdziale? To ze skończyłam pisać bloga to nie znaczy ze przestałam czytać twojego! Teraz krótko przedstawię moje wrażenia. Rozdział jest idealny, no może trochę za krótki ale to szczegół. Warto było czekać tyle czasu.
OdpowiedzUsuńPs. Jeśli w najbliższym czasie nie pojawi się nn to przysięgam że cię własnoręcznie zabije. Nie każ mi tyle czekać. A i jeszcze jedno masz mnie informować i to nie jest prośba, rozumiemy się?? ;D pozdrawiam <3
Wybacz! Po prostu nikogo nie informowałam, bo jakoś tak wyszło - stwierdziłam, że kto wejdzie ten wejdzie i tyle.. ;d oczywiście będę Cię informować tylko powiedz mi gdzie..? No chyba, że na gg..? ;d pozdrawiam..;d
Usuń;D na miloscodpierwszegougryzienia.blog.pl
Usuńdzięki ;D lub jak chcesz to na moim fp na fb https://m.facebook.com/PamietnikiWampirowToNaszaPasja?v=timeline&fc=0&_mn_=11&photo_fbid=444403872307703 pozdrawiam ;P
Zapraszam ciebie na kolejny rozdział przygód Lilian Salvatore. Powiadamiam ciebie tak jak o to prosiłaś.
OdpowiedzUsuńHejka !
OdpowiedzUsuńU mnie na the-new-road.blogspot.com pojawiła się NN, serdecznie zapraszam ;**
Cześć :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na NN Klaro ;)
http://hate-is-the-beginning-tvd.blogspot.com/
hej ! U mnie nn. I wcale nie przesłodziłam. Sama zobacz ;D mam nadzieję że ci się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńHejka !
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział ;*
o-b-c-a.blogspot.com
kurcze dawno mnie tu nie było i bardzo za to przepraszam! zaraz będę nadrabiać zaległości, a przy okazji u mnie pojawił się nowy rozdział, więc zapraszam i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony blog w tym całym jebniętym na mózg internecie to twój. Nie wiem czy to dla tego, że pokochałam twój styl pisania i Vik, czy dla tego, że występują tu głównie Mikelsonowie. Czekam na nn tu i na twoim nowym blogu. :P Zapraszam też serdecznie do mnie na pierwszy odcinek. http://tvd-tylko-moj-swiat.blogspot.com/2013/04/rozdzia-pierwszy-miosci-nie-ma-ale-czy.html#comment-form Nie mam takiego talentu jak ty, ale proszę o szczere opinię :)
OdpowiedzUsuńHejka! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na wyczekiwaną jedynką, na moim najnowszym blogu :)
Wpadnij koniecznie! :)
http://forget-about-the-past-angel.blogspot.com/
Ogłaszam, że zostałaś nominowana do The Versatile Blogger.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hejka !
OdpowiedzUsuńU mnie na o-b-c-a.blogspot.com zostałaś nowminowana do The Versatile Blogger !
Gratuluję :)
Hehe :D u mnie też zostałaś nominowana :P http://tvd-tylko-moj-swiat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńU mnie też jesteś nominowana, co poradzę jak piszesz genialnie? Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie do końca oddajesz charakter Klausa i całej reszty jego rodzeństwa, no i myślę, że czasem za często powtarzasz te same słowa. Akcja może toczy się odrobinę za szybko jak na mój gust, ale ogółem, fabuła mi się podoba. Nadrobiłam wszystkie rozdziały i zapewne będę czytała dalej :) Podoba mi się sposób w jaki kreujesz postać Kola :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hejka !
OdpowiedzUsuńZapraszam na the-new-road.blogspot.com :)
u mnie znów nn więc zapraszam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńPoproszę nowy rozdział ! :D
OdpowiedzUsuńI zapraszam na NN na Delenie ;)
Usuńforbidden-looove.blogspot.com !
Zapraszam na początek :
OdpowiedzUsuńuciekajmojeserce.blogspot.com
Póki co prolog, będzie i jest głównie o pierwotnych.
Hejka !
OdpowiedzUsuńU mnie na the-new-road.blogspot.com pojawiła się NN, serdecznie zapraszam ;*
Cześć! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie na NN na Klaro ;)
http://hate-is-the-beginning-tvd.blogspot.com/
Hejka !
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie do siebie na the-new-road.blogspot.com
A tak wgl kiedy u cb będą NN ? Bo się doczekać nie mogę ;D
Pozdrawiam ;*
Zapraszam na nowy blog. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kobieta-ze-stali.blogspot.com/
Hej;D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Varstalie Blogger. Więcej informacji na http://thevampirelife-didaforbes.blogspot.com/
[SPAM!]
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz thrillery, mrożące krew w żyłach, pełne tajemnic powieści - zapraszam Cię do przeczytania blogu zatytułowanego: "Pakt".
Poznaj historię Stian'a Thoms'a, pozwól, by zaprowadził Cię w najgłębsze, najmroczniejsze i najbardziej niebezpieczne czeluści Norwegii - dowiedz się, co się stanie, jeżeli podpiszesz PAKT...
Doczekamy się nexta?:((
OdpowiedzUsuńHejka !
OdpowiedzUsuńCzemu tak długo nie dajesz znaku życia ? Tak tęsknię za NN u cb ;)
U mnie na the-new-road.blogspot.com jest NN jeśli masz ochotkę to wpadnij :*
Wreszcie napisałam kolejny rozdział. Zapraszam na: http://the-niklaus-diares.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie było.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny, mam nadzieję, że w następnym pojawi się Kol, trochę mi go brakuje.
Mam nadzieję, że szybko dodasz nowy rozdział.
Pozdrawiam i życzę weny ;)